piątek, 27 lutego 2015

Maska na włosy DIY

Dzisiaj pokażę wam przepis na maskę do włosów, którą ja najbardziej lubię. Ma ona działanie zagęszczające włosy (oczywiście nie oczekujmy cudów). Ale najbardziej lubię w niej to, że  włosy są po niej miękkie i super się rozczesują.



Składniki:
-> 2 łyżki odżywki do włosów
-> 2 łyżki kawy
-> 2 łyżki miodu
-> łyżka oliwy

Kawe parzymy w bardzo małej ilości wody  a następnie mieszamy wszystkie składniki.


Tą smakowicie wyglądającą ciapę nakładamy na włosy. Ja zawszę spinam włosy z maską w koka, można też nałożyć na to reklamówkę żeby lepiej działało.

Ja trzymam maskę na włosach 30 minut, ale oczywiście można trzmać dłużej. Następnie zmywamy maskę z włosów i gotowe.

Jeśli przetestujecie maskę to koniecznie dajcie mi znać jak  na was zadziałała.

                 xoxo Zuza :*

środa, 11 lutego 2015

Inspirations

Hej,
Dzisiaj mam dla was post ze zdjęciami, które inspirowały mnie w ostatnich tygodniach.





Napiszcie w komentarzach co sądzicie o tego typu postach, bo mam zamiar zrobić jeszcze notkę o moich inspiracjach mieszkaniowych. Możecie mi podrzucić linki do zdjęć, które was inspirują.
                   xoxo Zuza :*

niedziela, 8 lutego 2015

Ulubieńcy stycznia


Wiem, wiem, że jestem chyba najbardziej spóźnioną osobą z ulubieńcami, ale wcześniej nie miałam czasu. Stwierdziłam, że i tak zrobię tego posta, bo mam kilka naprawdę fajnych odkryć.

1)Żel do twarzy z Ziaji, seria liście manuka. Jak dla mnie ma same plusy:  dobrze doczyszcza buzię, ładnie pachnie, delikatnie złuszcza i kosztuje 10zł. Teraz testuję z tej serii również pastę do mycia twarzy i krem, narazie sprawdzają się dobrze, ale jeszcze nie wydaje opinii.


2)Lakier do paznokci z Eveline. Kupiłam go tylko dlatego, że podobał mi się kolor i z żadnej innej firmy nie mogłam znaleźć dokładnie takiego. Nie byłam przekonana, wydawało mi się, że będzie długo schnął i krótko się trzymał. Okazało się zupełnie odwrotnie. A  dodam jeszcze że lakier kosztuje 5 zł.


3)Tusz do rzęs z Avonu. Jest to bardzo pogrubiający tusz i rzęsy wyglądają po nim naprawdę spektakularnie. Po jakiś 8 godzinach delikatnie się osypuje, dlatego jak mam jakieś dłuższe wyjście to używam czegoś innego, ale to i tak nie jest duże osypywanie się, ledwo to widać.


4)Książka. Od kilku lat jestem wielką fanką Dana Browna. Przeczytałam już wszystkie jego książki dawno temu, oprócz tej. O tej dowiedziałam się jakiś miesiąc temu i od  razu musiałam ją kupić, na szczęście nie zawiodłam się. Nie będę wam mówić o czym jest, ale jeśli lubicie trzymające w napięciu książki ze zwrotami akcji i lekką dozą niebezpieczeństwa to serdecznie polecam.


5)Czekolada. Przez ostatni misiąc zjadłam chyba ze 20 czekolad z wedla o smaku malagi. I co najdziwniejsze jeszcze mi się nie znudziła. Oczywiście nie mam żadnego problemu z tym, żeby zjeść całą tabliczkę na raz. Więc jeścli lubicie smak malagi to koniecznie spróbujcie.


Mam nadzieję, że post wam się spodobał. Dajcie znać jacy byli wasi ulubieńcy i co myślicie o tych produktach.
                  xoxo Zuza :*

czwartek, 5 lutego 2015

Lazy day routine

 Hej,
Uwielbiam oglądać filmiki na yt o tej tematyce i stwierdziłam, że zrobię coś podobnego na blogu, więc zaczynamy

1)Leniwy produkt do stylizacji  włosów:
Jak większość osób nie przejmuję się za bardzo włosami gdy mam leniwy dzień. Jedyne co robię to pryskam włosy suchym szamponem, rozczesuję i spinam w byle jakiego kucyka. Zazwyczaj w lazy day spinam włosy invisiboble, bo mimo, że nie trzyma mi włosów jakoś super, to ich nie łamie.



2)Makijaż:
NIC. Nawet jeśli mam gdzieś wyjśc do sklepu, to nie  mam problemu z tym, żeby wyjść bez makijażu, więc daje mojej cerze odpocząć.

3)Strój:
W zimie zazwyczaj siedzę w getrach lub dresach i w swetrze, żeby było mi ciepło, a w lecie ubieram jakieś szorty. Wygoda przede wszystkim.


4)Ulubione picie:
Uwielbiam pić zieloną herbatę i zazwyczaj piję ją  litrami, więc w leniwy  dzień też ją wybieram. Ostatnio najbardziej  lubię piramidki z liptona z dodatkiem mięty.


5)Ulubione leniwe jedzenie:
W tej kategorii wygrywa popcorn z mikrofalówki. Bo: po pierwsze jest szybki do zrobienia, 30 sek. i gotowe, po drugie jest mega pyszny. Ten ze zdjęcia jest z lidla, ale z tygodnia amerykańskiego, więc wydaje mi się, że teraz go nie ma. Ale popcorn nie może być z kąd kolwiek, ja lubie i ten słodki i słony.


6)Co robię dla pielęgnacji?
Mało. Jedyne co dopuszczam w leniwy dzień to kremowanie ust i rąk, ale zaszalałam ;)



7)Jak spędzam leniwy dzień?
Oczywiście siedze na laptopie, talefonie, ale kiedy mam już dość ekranów to czytam gazety. No ale muzyki słucham prawie cały czas.


Dajcie znać jak wy spędzacie swoje Lazy Days
                     xoxo Zuza :*